Pożegnania Modricia i Ancelottiego, występ Kroosa i łzy Florentino: „Nie płacz, że coś się skończyło, uśmiechaj się, że się wydarzyło”.

Popołudnie pełne emocji i łez na stadionie Santiago Bernabéu . W sobotę Chamartín pożegnał Lukę Modricia i Carlo Ancelottiego , piłkarza i trenera z największą liczbą tytułów w historii Realu Madryt . Chorwat zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata z Realem Madryt, a następnie będzie szukał nowej przygody, natomiast Włoch w najbliższy poniedziałek zostanie nowym selekcjonerem Brazylii. Po zwycięstwie nad Real Sociedad (2-0) w ostatnim meczu ligowym obaj zawodnicy oddali hołd zmarłym i wygłosili przemówienia. „ Nie płacz, że coś się skończyło, uśmiechaj się, że ci się przytrafiło ” – powiedział Modrić, gdy Florentino Perez na trybunach wybuchnął płaczem.
73 186 widzów , którzy wypełnili stadion, w tym byli koledzy z drużyny, tacy jak Toni Kroos, Keylor Navas i Mateo Kovacić , zgotowało Modrićowi owację na stojąco od samego początku, gdy ten rozpoczął grę i jako pierwszy się rozgrzewał, podczas gdy tłum nieustannie bił brawo.
Gdy przez system nagłaśniający usłyszeli jego nazwisko, kibice ponownie zaczęli klaskać, tak jak zrobili to w przypadku Ancelottiego, tuż przed tym, jak na obu końcach stadionu Bernabéu pojawiły się emblematy ze swoją podobizną i przesłaniem. „ Dziękuję, legendo ” dla Luki, „ Dziękuję, Carletto ” dla Ancelottiego. Na środku boiska królowała gigantyczna koszulka z numerem Modricia 10. Emocje były już na powierzchni i były widoczne przez cały pojedynek.
W 10. minucie kibice skandowali „ Modrić, Modrić ”, a w 12. minucie ich okrzyk skierowany został w stronę Ancelottiego. Przy każdym rzucie rożnym, jaki wykonywał Chorwat, kibice bili mu brawo. Lucas, którego nie będzie już w klubie, również otrzymał owację na stojąco po swoim wprowadzeniu na boisko.
Bramki padły i w 87. minucie Ancelotti podjął decyzję o wycofaniu Modricia i gra została przerwana. Obie drużyny, w miłym geście ze strony Realu Madryt, utworzyły korytarz honorowy, a Chorwat opuścił boisko przy nieustającej radości trybun i uściskach kolegów z drużyny i przeciwników. Na boisku pojawili się wszyscy jego koledzy z drużyny, zarówno ci powołani, jak i kontuzjowani. Na koniec, co nie mniej ważne, niespodziewanie pojawiła się Toni Kroos , który jako ostatni objął mężczyznę, z którym tak wiele razy był kolegą z drużyny.
Łzy lały się strumieniami, zaczęły pojawiać się nagrania wideo i przemówienia z hołdem dla zmarłego. „ Dzisiaj nie jest łatwo mówić... ” powiedział Ancelotti, trzymając mikrofon w ręku na środku boiska, podekscytowany, niemal niezdolny wymówić ani słowa. „To był zaszczyt, przyjemność trenować ten klub. Przede wszystkim chciałbym podziękować mojemu drogiemu prezydentowi, Florentino Pérezowi. To było niezwykłe przeżycie tego z wami wszystkimi. To była niezapomniana historia, ponieważ nikt nie może zapomnieć trzech goli Karima przeciwko PSG, nikt nie może zapomnieć dwóch goli Rodrygo przeciwko City ani asysty Luki. I nikt nie może zapomnieć dwóch goli Joselu” – wspominał, gdy tłum świętował każde wspomnienie, a Florentino zaczął się wzruszać w polu karnym.
„I nie mogę zapomnieć każdego dnia, który tu spędziłem . Hala Madrid i nic więcej. Kocham was wszystkich” – zakończył Włoch, przy ponownym aplauzie tłumu.
Następnie mikrofon trafił w ręce Luki Modricia, który miał już łzy w oczach. „ Nadszedł moment, którego nigdy nie chciałem osiągnąć , ale to była długa, ale cudowna podróż” – powiedział Chorwat, którego głos początkowo drżał, ale ostatecznie udało mu się kontynuować.
„Po pierwsze, chciałem podziękować klubowi, prezydentowi Florentino Pérez. Chciałem podziękować wszystkim trenerom przez te wszystkie lata, kolegom z drużyny, którzy mnie wspierali, i ludziom, którzy mi pomagali. Dziękuję wam z całego serca. Mojej rodzinie również. Wygraliśmy wiele, przeżyliśmy wspaniałe chwile, ale największym osiągnięciem jest miłość, którą mi daliście przez te wszystkie lata. Nie ma słów, aby podziękować wam za wszystko, co mi daliście przez te lata” – tłum znów ryknął.
„Chcę powiedzieć frazę, którą widziałem i która mi się spodobała: Nie płacz, że się skończyło, uśmiechaj się, że się wydarzyło . Hala Madrid i nic więcej” – zakończył kapitan Madrytu. W polu karnym Florentino wybuchnął płaczem.
Piłkarze wyrzucili Modricia i Ancelottiego w powietrze, a Chorwat wykonał okrążenie honorowe z żoną i dziećmi, po czym pożegnał się z Bernabéu na zawsze.
elmundo